Ręczne procesy kosztują więcej, niż myślisz – sprawdź, które zautomatyzować w pierwszej kolejności
To nie kwestia skali firmy, ale skali powtarzalnych zadań, które z czasem zaczynają pochłaniać zbyt dużo czasu, nerwów i zasobów. Jak rozpoznać, które procesy warto zautomatyzować w pierwszej kolejności? Kiedy ręczne działania przestają być „wystarczająco dobre”? I jak sprawdzić, ile naprawdę kosztuje obsługa tych procesów w praktyce?
Zanim firma wdroży jakiekolwiek nowe narzędzie, warto zadać sobie pytanie: ile nas naprawdę kosztują manualne działania?
Ile kosztują ręczne procesy? Przykład dla firmy 100-osobowej
- Firma 100-osobowa
- Średnio 20 wniosków rocznie na osobę
Przykładowe założenie dla typów wniosków:
- Urlop (wypoczynkowy, na żądanie, opieka) – 5–10 razy rocznie
- Delegacja / podróż służbowa – 2–6 razy,
- Zakup sprzętu, licencji, materiałów – 2–5 razy,
- Wnioski organizacyjne (np. dostęp do systemu, zmiana danych, karta wejściowa) – 2–4 razy,
- Wnioski szkoleniowe, feedback, zgłoszenia do projektów – 1–3 razy
Sumarycznie to może dawać nawet 15–25 wniosków rocznie na osobę.
- Obsługa każdego wniosku: 30 minut (15 minut składanie + 15 minut zatwierdzanie/rejestracja)
100 × 20 = 2000 wniosków rocznie
2000 × 30 minut = 1000 godzin pracy
Przy założeniu, że koszt roboczogodziny to szacunkowo 80 zł:
1000 godzin × 80 zł = 80 000 zł rocznie
To bardzo wyraźny koszt – i wciąż mówimy tylko o czasie administracyjnym. Nie liczymy strat z powodu błędów, opóźnień czy duplikatów.
A to i tak cześć procesów –bo przecież firmowe życie to także obieg faktur, aneksów, dokumentów kadrowych, zamówień czy zapytań. W skali roku koszty ręcznego zarządzania tym wszystkim potrafią być kilkukrotnie wyższe niż koszt wdrożenia prostego systemu automatyzacji.
Jak rozpoznać, które procesy automatyzować w pierwszej kolejności?
Poniżej znajdziesz 5 typowych problemów, które wskazują, że proces jest gotowy na automatyzację – i że warto działać szybciej niż później.
- Częste błędy – bo „każdy robi to trochę inaczej”
Ręcznie realizowane procesy często opierają się na mailach, plikach Excel lub niejednoznacznych instrukcjach. To prowadzi do:
- pomyłek w danych,
- zgubionych załączników,
- źle wyliczonych kwot.
Przykład z praktyki:
W ręcznym rozliczaniu delegacji nietrudno o błąd w obliczeniach kilometrówki, pominięcie załącznika lub wysłanie niekompletnego wniosku. Wdrożenie cyfrowego formularza i automatycznej walidacji danych eliminuje większość tych błędów i znacząco przyspiesza proces akceptacji.
Przykład automatyzacji: Aplikacja do rozliczania delegacji
- Dublujące się zadania – kilka osób robi to samo
W firmach bez ustrukturyzowanego obiegu, te same informacje są często kopiowane przez różne osoby do różnych dokumentów lub systemów. Skutki?
- brak spójności danych,
- nadmiar pracy,
- niepotrzebne zaangażowanie wielu osób
Przykład z praktyki:
W przypadku wniosków urlopowych zdarza się, że pracownik wysyła prośbę e-mailem, menedżer zatwierdza ją w innej formie, a dział HR wpisuje dane do Excela. Automatyzacja tego procesu sprawia, że wszystko dzieje się w jednej aplikacji, a dane trafiają w odpowiednie miejsca bez powielania pracy.
Przykład automatyzacji: Aplikacja do obslugi wniosków urlopowych
- Proces zajmuje zbyt dużo czasu – nawet jeśli jest prosty
Wielu firmom wydaje się, że jeśli proces jest krótki, to nie trzeba go automatyzować. Ale jeśli takich drobnych zadań jest kilkadziesiąt tygodniowo, to:
- pochłaniają one dziesiątki godzin pracy,
- powodują przestoje (np. ktoś jest na urlopie i nie zatwierdził czegoś na czas)
Automatyzacja pomaga m.in. poprzez:
- natychmiastowe przekierowanie zadań w razie nieobecności,
- automatyczne przypomnienia i alerty,
- ograniczenie liczby kroków
Przykład automatyzacji: Aplikacja do obiegu dokumentacji firmowej
- Brakuje kontroli – nie wiadomo, na jakim etapie jest proces
Gdy procesy toczą się „po cichu”, bez żadnego systemu, pojawiają się pytania:
- Czy wniosek został już zatwierdzony?
- Gdzie utknął dokument?
- Kto ma teraz podjąć decyzję?
Zautomatyzowane procesy dają pełną widoczność: statusy, historia akcji, zaległości i czas realizacji – wszystko w jednym miejscu.
- Pojawiają się opóźnienia – „bo nikt nie przypomniał”
Brak automatycznych przypomnień to jeden z głównych powodów, dla których dokumenty i wnioski gdzieś utknęły. Zautomatyzowane obiegi:
- wysyłają przypomnienia,
- przekazują zadania dalej, jeśli są opóźnienia,
- pilnują terminów za użytkownika.
Ręczne procesy nie są „tańsze”, bo nic nie kosztują – kosztują, tylko ukrycie.
Zajmują czas ludzi, generują błędy, opóźniają decyzje i blokują rozwój. A czas to realne pieniądze. Dlatego automatyzacja nie jest luksusem – to dziś konieczność, zwłaszcza tam, gdzie procesów jest dużo i są realizowane codziennie.
Nie trzeba zaczynać od dużych systemów czy rewolucyjnych zmian. Czasem wystarczy jedno dobrze zaprojektowane narzędzie – do wniosków urlopowych, delegacji, zgłoszeń zakupowych czy onboardingu – by odciążyć zespół i odzyskać dziesiątki, a nawet setki roboczogodzin rocznie.
Masz w firmie proces, który „po cichu” pożera czas i nerwy?
Zajrzyj do naszego portfolio i skontaktuj się z nami – podpowiemy, od czego zacząć i jak podejść do automatyzacji z głową.



